Edukacja - świat
- Odsłony: 4759
W Niemczech nauka jest obowiązkowa dla wszystkich dzieci do 18 roku życia. Ferie letnie trwają
jedynie 6 tygodni. Za to są ferie wiosenne, a przerwy świąteczne są dłuższe. Rok szkolny rozpoczyna się po wakacjach letnich - dokładna data rozpoczęcia zależna jest od landu. Dzieci rozpoczynające naukę w szkole podstawowej dostają na "osłodę życia" tekturowy stożek pełen słodyczy, tzw. "Schultüte". Najlepszą oceną jest jednynka, a najgorszą szóstka.
W fińskiej szkole nikt w szkole nie oszukuje, nie uchyla się od pracy, a absencja w zajęciach jest zjawiskiem marginalnym. Młodzież zachowuje się w zgodnie z ogólnymi normami społecznymi, dlatego w szkołach nie są potrzebni nie tylko ochroniarze, ale nawet woźni, a o zachowanie czystości i pilnowanie porządku dbają sami uczniowie.
Edukacja w Holandii ma bardziej skomplikowaną formę. Jest obowiązkowa od 5 do 18 roku życia, przy czym do ukończenia 16 lat uczeń podlega obowiązkowi szkolnemu w wymiarze pełnym, a do ukończenia lat 18 podlega częściowemu obowiązkowi szkolnemu. Oznacza to, że przynajmniej 2 dni w tygodniu musi uczęszczać na zajęcia np. do szkoły zawodowej, co daje możliwość łączenia nauki z pracą. Podobnie jak w Australii, znaczna część edukacji jest bezpłatna. Nacisk kładzie się na zdobywanie doświadczeń i praktycznych umiejętności.
Edukacja w Kenii jest nieobowiązkowa i płatna. Budowa szkół jak i ich utrzymanie w dużej mierze spoczywa na rodzicach. Jeśli kogoś nie stać na posłanie dziecka do szkoły, to tego nie robi. W Kenii dominują szkoły harambee - czyli zbudowane, sfinansowane i utrzymywane przez społeczność. Stopień analfabetyzmu wciąż jest bardzo wysoki. Niespełna 70 proc. dzieci chodzi do szkoły podstawowej, a tylko jakieś 30 proc. kontynuuje naukę w szkole średniej. Rodzice, którzy przekonani są o słuszności nauki często muszą rezygnować z własnego dobrobytu by wykształcić dziecko.
Studenci w Polsce rozpoczynają naukę w październiku, a w Japonii początek roku szkolnego przypada na kwiecień. W niektórych rejonach Afryki dzieci uczą się przez trzy miesiące, a potem przez miesiąc nie chodzą do szkoły.
Szkoły na świecie różnią się także sposobem przyjmowania uczniów. W Japonii pierwsze egzaminy czekają na dziecko w wieku trzech lat – wtedy zdaje do przedszkola.
W Niemczech czy Holandii są klasy, do których chodzą dzieci w różnym wieku. Najczęściej uczniowie z dwóch lub trzech roczników uczą się razem. Dzięki temu młodsze dzieci nabywają wiele umiejętności od starszych. Starsi natomiast pielęgnują w sobie opiekuńczość. Relacje pomiędzy dziećmi są wówczas zbliżone do stosunków panujących pomiędzy dziećmi w rodzinie.
Większość z Was idąc do szkoły trafia do dużego budynku z wieloma salami wyposażonymi w ciekawe pomoce naukowe. W szkołach zazwyczaj znajduje się jadalnia, duża sala gimnastyczna, a obok boisko. Ale nie wszyscy chodzą do takich szkół, gdyż nie wszyscy ludzie na świecie mieszkają na stałe w jednym miejscu. Niektórzy są koczownikami i przemieszczają się z miejsca na miejsce. Aby dzieci koczowników mogły się uczyć do ich grupy wysyłani są nauczyciele, którzy cały czas przebywają razem z nimi. Wówczas cała wędrująca szkoła mieści się na przykład na grzbiecie renifera. W taki sposób edukowani są między innymi mali Lapończycy w Finlandii.
Na koniec jeszcze mała niespodzianka. Myślicie może, że tylko dzieci po kilka godzin przebywają w szkole. Otóż najstarszym człowiekiem, który rozpoczął naukę jest 84-leni Kenijczyk Kimani Nganga Maruge. Chodzi do tej samej szkoły, co jego wnuki, jest jednak w niższej niż one klasie. Został nawet wpisany do Księgi rekordów Guinnesa z tytułem Najstarszy Uczeń Świata.